Antoni Czechow - Egzamin na wyższe stanowisko

poniedziałek, 5 września 2011

| | |
Jest to obraz zdającej osoby egzamin który będzie ją uprawniał na wstąpienie na wyższe stanowisko: registrator kolegialny. Osoba egzaminowana pracowała 21 lat w poczcie jako listonosz.
Jest to króciutkie opowiadanie mówiące o historii starego człowieka, który podchodził do egzaminu. Egzaminowany był z języka ojczystego, geografii, matematyki... Ale treść jest tutaj nieistotna.

Postawa głównego bohatera wobec zwiększonego wysiłku jest także zła. "Po co ja się uczyłem stereometrii, jeśli nie ma jej w programie? Cały miesiąc nad nią, podłą, siedziałem. Jaka szkoda!" - jest to jawnym odniesieniem do podejścia ludzi: Po co się przemęczać? Tutaj dochodzi też jego błaganie o pozytywny wynik egzaminu głównego egzaminującego.

Jefim Zacharycz Fendrikow jest osobą, która nie przypadła mi do gustu. Jego historia oraz peryperie nie wydały mi się w żadnym calu wzruszające i poruszające. Jego sposób zdobycia dyplomu był wybłagany i zdobyty nie wiedzą. A ostatnie słowa bohatera są tego żywym dowodem.

0 komentarze:

Prześlij komentarz