Narrenturm - Andrzej Sapkowski

poniedziałek, 5 września 2011

| | |
„Narrenturm” Andrzej Sapkowski (opis)

Bardzo podobała mi się książka Andrzeja Sapkowskiego pt. Narrenturm (inny tytuł Wieża głupców), jest to książka napisana w 2002 roku, jest to kolejna książka jednego z czołowych polskich powieściopisarzy fantastyki.
Choć napisana przez twórcę kojarzonego z głównym nurtem polskiego fantasy - powieść Andrzeja Sapkowskiego „Narrenturm” nie może być jednoznacznie zaklasyfikowana do tego gatunku. Jej tłem jest XV wieczny Śląsk i Czechy, które zmagają się z okropnościami rewolucji religijnych i krucjat prawych chrześcijan z niewielką dawką fantastyki i magii.
Narrenturm (oraz ogólnie cykl wojen husyckich) jest lepiej opisany jak poprzedni cykl książek o popularnym wiedźminie Geraldzie. Akcja „Wieży głupców” osadzona jest w Śląsku, dokładnie odwzorowanym i przedstawionym wraz z doskonale wykorzystanym tłem historycznym. Czytając tą książkę można odnieść wrażenie, że działo się to naprawdę. Nie jak w Wiedźminie, w fikcyjnym Kontynencie przepełnionym magią i obszernym kanonem potworów i licznymi rasami rozumnymi. W Narrenturmie jest to lepiej wyważone i umiarem.
Średniowiecze Sapkowskiego poza odniesieniami do współczesnej polityki wypełnione jest znaną ze świata „Sagi o Wiedźminie” kompilacją i próbą ożywienia baśni i podań, jak np. Łysa Góra z sabatem czarownic (w książce Sabat na górze Ślęży). Pokrętnie pojmowaną wiarą, egzorcyzmami działającymi w zaskakujący sposób, czy tytułową nie całkiem przenośnie rozumianą wieżą głupców.
Podobają mi się nieodłączne elementy książek Sapkowskiego występujące także w tej książce są to – świetne dialogi, wartka akcja, dokładne opisy, bardzo interesujące sylwetki bohaterów. Świat wykreowany w Narrenturmie pełny jest baśniowości i mistycyzmu, który istniał równolegle z religią i światem realnym.
Z tak naszkicowanego świata stopniowo wynurza się trójka głównych bohaterów powieści: Reynevan, Szarlej – podobny do Jaskra z „Sagi o Wiedźminie”, Samson zwany Miodkiem – zupełna nowość – wcielenie osoby z innego świata, które dokonało się wskutek nieszczęśliwego przypadku, w ciało klasztornego przygłupa. Ich przygody – spowodowane namiętnościami, uwikłaniem historycznym, czy zwyczajnym przypadkiem są głównym wątku powieści.
Jest to bardzo ciekawa znajomość: Reynevan - medyk wiecznie wpadający w tarapaty, Szarlej - były zakonnik, przydzielony, by chronić Reinmara oraz Samson Miodek – osoba nie z tego świata, zamknięta w ciele klasztornego przygłupa waligóry, osoba obdarzona ponadludzką siłą. Wraz z Reynevanem wtrącają się w wir wydarzeń oraz stają się ich świadkami.
Dużym minusem wstawki z języka łacińskiego, które utrudniają czytanie oraz książka jest dosyć obszerna ponad 580 stron, warto ją przeczytać. Ostatnią zaś zaletą jest to, iż Narrenturm jest wydrukowany na lepszej jakości papierze jak Wiedźmin oraz ma bardzo wymowną okładkę ( jest to fragment obrazu Breughlowskiego "Triumfu śmierci").

Kilka dobrych cytatów z książki:
*** "Rabbi? Ty? Wziąłeś na wóz... Hmm... Kurtyzanę?
– Wziąłem. Toć, proszę ja młodego pana, na strasznego wyszedłbym ciula, gdybym nie wziął."

*** „A ja myślę, że całe zło tego świata bierze się z myślenia. Zwłaszcza w wykonaniu ludzi całkiem ku temu nie mających predyspozycji.”

0 komentarze:

Prześlij komentarz